Kolejni świadkowie historii…
Spotkania z ciekawymi ludźmi na długo zostają w pamięci… W czwartek 25 stycznia mieliśmy niecodzienną okazję do spotkania i rozmowy z kolejnymi świadkami historii. Tym razem udaliśmy się (ks. Tomasz, Arek, Iza i Małgosia) do Rudnika nad Sanem i Lublina. Rudnik nad Sanem przywitał nas mrozem i śniegiem, ale szybko rozgrzały nas gościnne progi domu ks. Infułata Czesława Wali. To właśnie on był naszym rozmówcą. Niemal całe swoje kapłańskie życie poświęcił pracy z osobami niesłyszącymi, będąc ich duszpasterzem. Ks. Czesław Wala znany jest też jako fundator i kustosz Sanktuarium Maryjnego w Kałkowie-Godowie oraz założyciel Domu Dziecka „Nasz Dom Dzieciątka Jezus”. Ale to nie koniec jego działań. Życie i los osób niesłyszących są tak bliskie ks. Czesławowi, że w jesieni swojego życia postanowił wybudować w Rudniku nad Sanem ośrodek, który będzie służył osobom niesłyszącym. Wszystko to w imię duchowej łączności, która – jak opowiadał nasz rozmówca – naznacza jego relacje z niesłyszącymi.
W godzinach popołudniowych zaś dotarliśmy do Lublina, by spotkać się z ks. Kanonikiem Zbigniewem Staszkiewiczem, wieloletnim duszpasterzem niesłyszących w diecezji lubelskiej. Tu spotkało nas równie życzliwe przyjęcie, a prawie dwugodzinna rozmowa z ks. Zbigniewem wzbogacona o oglądanie archiwalnych zdjęć upłynęła w ciepłej atmosferze. Wzruszyły nas wojenne doświadczenia naszego rozmówcy i jego droga do ewangelizowania osób niesłyszących, do których został posłany – jak sam mówi – trochę przez przypadek.
Relacje filmowe z tych spotkań będzie można zobaczyć już wkrótce na naszej stronie internetowej.
Warto było przejechać pół Polski, by choć przez chwilę doświadczyć obecności tak wyjątkowych osób.