No i tak kończymy…
No i tak kończymy… Występem w kościele NMP Różańcowej w Kiełczowie wolontariusze Fundacji FONIS zakończyli tegoroczną, trzecią już z kolei, edycję jasełek „W ciemności i ciszy narodził się”. Za nami pięć spotkań, podczas których opowiedzieliśmy widzom historię narodzenia Pana Jezusa.
I nie byłoby w tym nic niezwykłego, bo przecież bożonarodzeniowe jasełka to często pokazywane przedstawienia, gdyby nie fakt, że w tej wersji historii Maryja jest niesłysząca, a Józef niewidomy. Na scenie pojawia się również niesłyszący pasterz, i migający anioł. A wszystko po to, by zwrócić uwagę i uwrażliwić widzów na potrzeby środowisk osób niesłyszących i niewidomych. Ciepłe przyjęcie, gromkie oklaski i serdeczne rozmowy po każdym z występów są dowodem, że osiągnęliśmy zamierzony cel.
Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie zaangażowanie wielu osób. Na wysokości zadania stanęli przede wszystkim wspaniali aktorzy, którzy w tym roku, mimo naszych obaw, prawie w ogóle nie chorowali J i stawiali się na występy w pełnym składzie. Dziękujemy: Maryi – Beacie, Józefowi – Grzegorzowi, Aniołom – Marii, Agnieszce i Izabeli, Pasterzom – ks. Tomaszowi, Arkadiuszowi, Adrianowi i Mateuszowi. Ponadto na scenie pojawiali się: Urzędnik – Krzysztof, Gospodarz – Paweł, Gwiazda – Renata i Edyta oraz zawsze chętny do pomocy Wolontariusz – Dominika. A całości towarzyszyła muzyka w wykonaniu Agnieszki, a także słowo narratora – Małgorzaty.
Oprócz aktorów są jeszcze niewidziani na scenie bohaterowie projektu. To Ci, którzy przywozili nas na występy oraz Ci, którzy gościli po występach, częstując obiadem i słodkim co nieco. No i oczywiście w czasie wszystkich występów towarzyszył nam także najmłodszy wolontariusz Fundacji FONIS – Piotr, który dbał o relację fotograficzną z każdego występu. A zatem wszystkim za wszystko DZIĘKUJEMY Z CAŁEGO SERCA:)